zwyczajna kobieta zwyczajna kobieta
7035
BLOG

A dlaczego nie miała zabić?

zwyczajna kobieta zwyczajna kobieta Polityka Obserwuj notkę 274

 

 

Przepraszam tych, których tym tekstem urażę, ale czuję, że nie można się zgodzić na zamazanie tanim – bo nic nie kosztuje, a jeszcze robi dobre wrażenie – wzruszeniem, czegoś, co stanowi grozę naszego czasu.

Sprawa, jak wierzę, będącej już pod czułą opieką Matki Anielskiej, maleńkiej Magdy, jest wstrząsająca i wstrząsnęła całą Polską. Szczególnie że pokazano nam słodkie niemowlę, uśmiechniętego bobasa, maleńką, bezbronną dziecinę. Dziecinę, którą prawdopodobnie zabiła matka. Jest też prawdopodobne, że uczestniczył w tym jej mąż i ojciec dziecka, kto wie, czy nie dziadkowie. Nie wiadomo wprawdzie, jak to naprawdę się wydarzyło, ale obraz, który się zarysował, wygląda mniej więcej właśnie tak.

Przerażenie, oburzenie, ktoś gotów jest się domagać kary śmierci.

A ja zapytam: Dlaczego nie miała (jeśli zabiła!) zabić? Może nie miała warunków? Może dostała pracę, która otwierała przed nią życiową karierę? Może okazało się, że jeszcze nie dojrzała do takich obowiązków? A może mąż znalazł inną i zostałaby sama?

Parę miesięcy po urodzeniu, parę miesięcy przed urodzeniem? Cóż za różnica i dlaczego miałoby to być karalne? Gdyby nie było, nie musiałaby robić całego tego zamieszania i sama traumy zaznawać, może nawet zdrowia narażać, przynajmniej psychicznego?

Proszę wybaczyć, żal mi tego dziecka, żal mi również (jeśli zabiła) matki, której wrażliwość moralna i emocjonalna została tak dramatycznie zdewastowana. Nie żal mi tych, którzy są za to odpowiedzialni.

Coś we mnie gwałtownie protestuje na sprowadzanie tego i takich wydarzeń do ckliwego zawodzenia nad "kruszynką" i dziwowaniu się, jak to możliwe.

Ano, możliwe, i będzie tego coraz więcej. Bo jak to wytłumaczyć, że parę miesięcy robi różnicę? Urodziło się, bo się wydawało, że będzie fajnie, a okazuje się, że fajnie nie jest. Tymczasem brak paragonu i zwrócić do supermarketu towaru się nie da.

Czy możliwość wycofania się do czwartego miesiąca z pochopnie, nierozważnie albo przez pomyłkę podjętej decyzji o urodzeniu będzie uznana za słuszne prawo matki/rodziców jeszcze zanim my zdążymy umrzeć?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka